Co warto zobaczyć w Dublinie

Do Dublina wpadamy dosłownie na chwilę. Mamy opracowany wstępny plan zwiedzania. Sami byliśmy kiedyś w Dublinie przez 3 dni. Teraz mamy tylko kilka godzin a chcemy pokazać dzieciom największe atrakcje tego miasta. Wysiadamy z kolejki na stacji Tara Street i ruszamy w miasto.

1. Trinity College i Book of Kells
Trinity College czyli irlandzka uczelnia założona przez królową Elżbietę I, to jedna z największych atrakcji Dublina.


Teren uczelni jest dość duży, ale nie mamy tyle czasu, żeby sobie pochodzić, tym bardziej, że ciągle pada deszcz i fajnie by było się schować pod dachem. Mamy w sumie 2 cele: toaleta i biblioteka. Nie idziemy do płatnej toalety dla turystów, tylko wchodzimy na jakiś wydział i korzystamy z normalnej bezpłatnej toalety dla studentów. Jednak głównym celem jest biblioteka, do której wstęp jest płatny, bilet rodzinny kosztuje nas 28 euro. Żeby dojść do biblioteki, musimy przejść przez różne wystawy związane z dawną produkcją książek, od wytwarzania papieru do pisania i ozdabiania, którymi dzieci są bardzo zainteresowane. Natomiast sama biblioteka jest ogromna i robi wrażenie. Jest ona w pomieszczeniu zwanym Long Room, które mierzy 65 metrów długości. Książki są na 2 poziomach i na takich wysokościach, że bez drabiny nie da się do nich dostać. Studenci Trinity College mogą normalnie korzystać z biblioteki i wypożyczać książki. Każda książka jest specjalnie oznaczona, żeby można ją było szybko odnaleźć. Rozszyfrowywanie tych oznaczeń i szukanie książek sprawia dzieciom wielką frajdę.



Najcenniejszą książką w bibliotece jest Book of Kells, czyli manuskrypt z około 800 roku bogato zdobiony przez celtyckich mnichów. Zawiera on tekst 4 ewangelii spisanych po łacinie. Jest ona umieszczona w osobnym pomieszczeniu w szklanej gablocie i można zobaczyć tylko te strony, na których jest otwarta. Oryginałowi nie wolno robić zdjęć, czego bardzo pilnuje ochroniarz.


2. Grafton Street i Molly Malone
Grafton Street to najpopularniejszy deptak Dublina. Na pewno warto się nim przejść i zobaczyć rzeźbę Molly Malone, pięknej sprzedawczyni ryb i owoców morza, pracującej kiedyś na ulicach Dublina, która zmarła młodo z powodu febry. O Molly Malone ułożono piosenkę, która jest nieoficjalnym hymnem Dublina.


Ulice Dublina mają swój nie powtarzalny klimat.




3. Dublin Castle
Zamek w Dublinie jest jednym z ważniejszych budynków rządowych, ale z pierwotnego zamku ocalała tylko jedna wieża i podziemia, reszta jest odbudowana współcześnie. Z zewnątrz nie robi oszałamiającego wrażenia. Zamek można zwiedzać z przewodnikiem, jednak z uwagi na ograniczony czas, nie korzystamy z tej opcji. Zwiedzaliśmy już ten zamek 12 lat temu, kiedy byliśmy tu bez dzieci.


4. Spacer wzdłuż rzeki Liffey
Spacer wzdłuż rzeki Liffey nie niesie ze sobą jakiś specjalnych atrakcji, jednak jest całkiem przyjemny a na promenadzie całkiem przypadkowo odnajdujemy polski akcent.




5. The Spire
Na ulicy O'Connell Street ustawiono potężny 120 metrowy monument dla uczczenia nowego tysiąclecia. Jego średnica u podstawy wynosi 3 metry a na szczycie 15 cm. Wcześniej w tym miejscu stała kolumna Nelsona, która została wysadzona w powietrze przez byłego wojownika IRA.


Dość mocno dziwi nas zachowanie Irlandczyków na przejściach dla pieszych. Jest czerwone światło a oni idą. Tylko my stoimy i czekamy na zielone. Później dowiadujemy się, że w Irlandii, kiedy jest czerwone światło a nie jedzie żaden samochód, to nie trzeba czekać na zmianę świateł, tylko można przejść na czerwonym.


Dublin można zwiedzać na rowerze i jest to ciekawa opcja, tym bardziej że z tego co się dowiedziałam, to przez jakiś czas można jeździć bez opłaty. Tylko nie wiem, jak przejechać na rowerze przez tak zatłoczone miasto.


Z uwagi na to, że przez sam środek Dublina przepływa rzeka Liffey, to jest na niej bardzo dużo mostów. Jednym z najbardziej słynnych jest most imienia Samuela Becketta, irlandzkiego noblisty. Jest on w kształcie harfy, ale nie mamy już siły, żeby bliżej do niego podejść.


Podczas naszego bardzo krótkiego pobytu w Dublinie udaje nam się zobaczyć największe atrakcje, jednak to miasto ma do zaoferowania znacznie więcej np. Browar Guinnessa, przepiękne parki czy kościoły, które odwiedziliśmy poprzednim razem.


Komentarze

  1. Jeszcze w Dublinie nie byłam, może kiedyś ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne fotki, ale most z harfą trzeba zobaczyć obowiązkowo. Nie macie wyjścia, po prostu musicie przyjechać jeszcze raz! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To kiedy? :) Jeszcze parę miejsc w Irlandii zostało do zobaczenia np góry :) Fotkami sama jestem zaskoczona. To właściwie mój drugi wyjazd bez lustrzanki i okazuje się, że telefon wcale nie jest gorszy a na pewno lżejszy :)

      Usuń
  3. W Dublinie jeszcze nie byłam, ale dzięki Wam będę wiedziała co zwiedzić. Zostaję na dłużej :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie byłam jeszcze w Dublinie. Widać, że bardzo ciekawe i klimatyczne miejsce. Kiedyś pewnie zaplanujemy tam wycieczkę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię podróżować, ale w Dublinie nigdy nie byłam :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Toż to moje rejony. Skoda, że nie wiedziałam wcześniej, ze Wasza rodzinka tu będzie :)
    Trinity Collage odwiedziliśmy, zresztą jak i wszystkie pokazane przez Was miejsca. Obok mieści się też Science Museum.

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam tylu znajomych w Dublinie, a jakoś nie umiem się wybrać.

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękna rodzinka. Uwielbiam podróże ale tamtych rejonów jeszcze nie zwiedzaliśmy :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Widać, że jest tam sporo ciekawych miejsc do zwiedzenia. Może kiedyś...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz